Hotel- hol.
+4
Hellraiser
Abracham
C.Oberson
d'Auxpierre
8 posters
Outbreak :: Outbreak :: Sesje fabularne
Strona 2 z 2
Strona 2 z 2 • 1, 2
Re: Hotel- hol.
(Domyślam się że o morderstwie dowiedział się już w nocy.)
Benny przez całą noc nie zmrużył oka i wypalił niezliczone ilości papierosów. - Cholera, zabito dziadka. Dlaczego miałby go ktoś zabijać? Może też przed kimś uciekał... a może zginął zamiast mnie...? Nie, jak możnaby pomylić te stertę kości ze mną, nadal jestem bezpieczny. Ale kto go zabił? Ktoś z hostelu? Mięśniak wkurzył się na dziadka z powodu przewodniczki? Może to były żołnierz? Oni zawsze byli nieprzewidywalni... właściwie każdy jest podejrzany. A gdyby uznać że ten koleś się bawi, i teraz będze mordował wszystkich po kolei. Muszę zachować ostrożność. - Ukrywa nóż którym otworzył konserwy za pasek od spodni (jeżeli mam go nadal biorąc pod uwagę że kuchnia nie istnieje.) Wsuwa mały kawałek papieru pomiędzy framugę a zamknięte drzwi, aby wypadł gdyby ktoś wchodził do jego pokoju i jeżeli lokatorów nie ma w pokojach (w tym momencie powinien trwać pożar) przeszukuje ich rzeczy, w tym zabitego.
Benny przez całą noc nie zmrużył oka i wypalił niezliczone ilości papierosów. - Cholera, zabito dziadka. Dlaczego miałby go ktoś zabijać? Może też przed kimś uciekał... a może zginął zamiast mnie...? Nie, jak możnaby pomylić te stertę kości ze mną, nadal jestem bezpieczny. Ale kto go zabił? Ktoś z hostelu? Mięśniak wkurzył się na dziadka z powodu przewodniczki? Może to były żołnierz? Oni zawsze byli nieprzewidywalni... właściwie każdy jest podejrzany. A gdyby uznać że ten koleś się bawi, i teraz będze mordował wszystkich po kolei. Muszę zachować ostrożność. - Ukrywa nóż którym otworzył konserwy za pasek od spodni (jeżeli mam go nadal biorąc pod uwagę że kuchnia nie istnieje.) Wsuwa mały kawałek papieru pomiędzy framugę a zamknięte drzwi, aby wypadł gdyby ktoś wchodził do jego pokoju i jeżeli lokatorów nie ma w pokojach (w tym momencie powinien trwać pożar) przeszukuje ich rzeczy, w tym zabitego.
Abracham- Liczba postów : 59
Join date : 22/08/2015
Re: Hotel- hol.
Jason wraca do pokoju, bierze krzesło i rozpierd*la je o podłogę.
Nogę krzesła, która została w najlepszym stanie bierze do ręki, po czym szuka na terenie hostelu gwoździ i młotka, jeśli znajdzie to robi sobie zagwozdkę z nogi i idzie sobie po konserwy, po czym wraca do pokoju.
Nogę krzesła, która została w najlepszym stanie bierze do ręki, po czym szuka na terenie hostelu gwoździ i młotka, jeśli znajdzie to robi sobie zagwozdkę z nogi i idzie sobie po konserwy, po czym wraca do pokoju.
C.Oberson- Liczba postów : 78
Join date : 22/08/2015
Age : 39
Skąd : Noorvik
Re: Hotel- hol.
[Nie wychodziłem z pokoju w czasie pożaru][
Idę pokraść trochę konserw z kontenera. Przy okazji wchodzę do dżungli po owoce. Wieczorem wracam do pokoju, czytam książkę i palę cygaro.
Idę pokraść trochę konserw z kontenera. Przy okazji wchodzę do dżungli po owoce. Wieczorem wracam do pokoju, czytam książkę i palę cygaro.
Hellraiser- Liczba postów : 127
Join date : 13/08/2015
Skąd : JEROZOLIMA,,,,
Re: Hotel- hol.
Dowiem się jak umarłem? Oszszywiście dyskrecja przede szyskim, nikomu nie zdradzę szczegółów.
Mihau- Król
- Liczba postów : 35
Join date : 24/08/2015
Re: Hotel- hol.
Wyszedł z pokoju kompletnie nie zwracając uwagi na pożar.
- Morderstwo? Tego się nie spodziewałem... Cholera, zebym nie musiał używać siły i umiejętności z wojska, może uda się znaleźć sprawcę "dyplomatycznie"? - powiedział cicho do siebie.
Poszedł do kuchni, by zabrać kilka konserw i owoców (jeżeli są), a następnie wrócił do pokoju oraz pochowal w nim jedzenie. Później ruszył do dżungli w poszukiwaniu jakiegoś długiej, dość grubej gałęzi, po czym wrócił do hotelu. Wyciągnął nóż, który zawsze trzyma przy sobie, nigdy nie zapomni o nawykach z wojska, po czym zaczął wyrabiać dzidę z gałęzi (jeśli w ogóle ją znalazłem). Po wszystkim zamknął pokój i poszedł spać, z nożem przy sobie.
- Morderstwo? Tego się nie spodziewałem... Cholera, zebym nie musiał używać siły i umiejętności z wojska, może uda się znaleźć sprawcę "dyplomatycznie"? - powiedział cicho do siebie.
Poszedł do kuchni, by zabrać kilka konserw i owoców (jeżeli są), a następnie wrócił do pokoju oraz pochowal w nim jedzenie. Później ruszył do dżungli w poszukiwaniu jakiegoś długiej, dość grubej gałęzi, po czym wrócił do hotelu. Wyciągnął nóż, który zawsze trzyma przy sobie, nigdy nie zapomni o nawykach z wojska, po czym zaczął wyrabiać dzidę z gałęzi (jeśli w ogóle ją znalazłem). Po wszystkim zamknął pokój i poszedł spać, z nożem przy sobie.
Czarko- Liczba postów : 73
Join date : 22/08/2015
Re: Hotel- hol.
Coś się stało... Proszę o usunięcie posta (tego krótszego). Jakiś błąd się wkradł ;-;
Czarko- Liczba postów : 73
Join date : 22/08/2015
Re: Hotel- hol.
Pożar. Nikt z was nie ruszył szanownego grubego, spasłego tyliska by choć spróbować go zgasić. Nawet jeśli ktoś próbował- nie miał pomocy, oparcia... ani szans. Okrutne płomienie strawiły wszystko, co mieliście. Dosłownie. Hotel też zniszczono. Płonął gęstym, czarnym dymem. Z uchylonych okien co chwila buchała nowa chmura smogu. Ściany z bledziutkich, białych zaraz stały się czarne, osmolone. Potem zniknęły. Skryte pod nimi deski zniknęły w ciągu minut. Dzielący was dawniej od mrozu styropian stopił się i rozlał żałosnymi kałużami po zgliszczach.
Został wam tylko kontener z jedzeniem, w którym pewnie będziecie musieli zamieszkać.
Tak więc- wszystkie wasze akcje poszły na marne. Wszystko co mieliście zostało stracone.
Zaczynamy naszą zabawę od początku, można rzec. To znaczy: od nowa, ale bez Antona. Bo umarł. Wśród was był zabójca, mieszkaliście razem- w kontenerze.
Dzięki bogom, nikt nie zginął w ogniu piekielnym.
Nastąpił dzień trzeci.
Jeden zmarły, reszta... pewnie zaraz podzieli jego losy.
Został wam tylko kontener z jedzeniem, w którym pewnie będziecie musieli zamieszkać.
Tak więc- wszystkie wasze akcje poszły na marne. Wszystko co mieliście zostało stracone.
Zaczynamy naszą zabawę od początku, można rzec. To znaczy: od nowa, ale bez Antona. Bo umarł. Wśród was był zabójca, mieszkaliście razem- w kontenerze.
Dzięki bogom, nikt nie zginął w ogniu piekielnym.
Nastąpił dzień trzeci.
Jeden zmarły, reszta... pewnie zaraz podzieli jego losy.
Re: Hotel- hol.
Bierze sobie najdalszy zakątek kontenera i siada w nim po czym myśli co zrobić dalej.
MrocznyHusar- Liczba postów : 86
Join date : 05/09/2015
Skąd : Rzeczpospolita Polska
Re: Hotel- hol.
Wyciąga z kieszeni, to co ma i rozstawia w swoim nowym "domu" w kontenerze. Szuka jakiegoś prześcieradła, który posłuży mu za prowizoryczne łóżko. Następnie wychodzi z kontenera i idzie w stronę zgliszcz, by poszukać czegoś przydatnego lub wartego uwagi. Po poszukiwaniach wraca do kontenera i podchodzi do Kyle'a Stefańskiego, by uciąć sobie z nim pogawędkę na temat ogólnej sytuacji, gdyż dobrze jest pogadać od czasu do czasu z bratem broni...
//A więc rozmowa, jak mam to zrobić z Hellraiser'em? GG, PW czy co?
//A więc rozmowa, jak mam to zrobić z Hellraiser'em? GG, PW czy co?
Czarko- Liczba postów : 73
Join date : 22/08/2015
Re: Hotel- hol.
@Czarko
Gadu gadu może być.
Gadu gadu może być.
William Douglas- Cesarz
- Liczba postów : 110
Join date : 23/08/2015
Re: Hotel- hol.
Wchodzę do dżungli i szukam po raz kolejny owoców. Mimo, że szkolenia armii amerykańskiej nakierowane są na działania w terenie pustynnym-potrafię zbudować sobie prowizoryczny szałas, w którym spędzam noc. Owoce których nie jestem w stanie sam zjeść podrzucam pod kontener. Zapalam cygaro i idę spac.
Hellraiser- Liczba postów : 127
Join date : 13/08/2015
Skąd : JEROZOLIMA,,,,
Re: Hotel- hol.
Macie czas odpisać do 20. Obiecałem Auxowi, że napiszę choć jeden post w sesji, więc tak też uczynię.
William Douglas- Cesarz
- Liczba postów : 110
Join date : 23/08/2015
Re: Hotel- hol.
Przecież napisałeś już dwa
Hellraiser- Liczba postów : 127
Join date : 13/08/2015
Skąd : JEROZOLIMA,,,,
Re: Hotel- hol.
Siedzi w rogu kontenera z patykiem i walizką papierosów (która cudem przeżyła pożar) wypalając nerwowo kolejne z nich. - To jest najbardziej niekorzystna sytuacja do jakiej mogło dojść, a conajmniej jest do dupy. Cholera, siedzę w jednym miejscu z ludźmi którym nie ufam i każdy z nich, może mnie w każdej chwili...! Tyle że sam na wyspie sobie nie poradzę, muszę tu zostać. - Drapie się po głowie.. - A gdyby tak... - Wypuszcza dym. - Zabić wszystkich na wyspie, jeżeli jeden z nich jest zabójcą, po... nie, sam tu sobie nie poradzę. Strach przysłania mi zdolność logicznego myślenia, żałosne. Cholera... - Spędza tak całą noc, siedząc w rogu z kijem i walizką papierosów, myśląc co zrobić dalej.
Abracham- Liczba postów : 59
Join date : 22/08/2015
Re: Hotel- hol.
Szuka w gruzach po hotelu czegokolwiek co posłuży za broń.
A po wyspie szuka owoców,jeśli jakieś zostały jeszcze po pożarze...
Potem wraca do kontenera.
A po wyspie szuka owoców,jeśli jakieś zostały jeszcze po pożarze...
Potem wraca do kontenera.
C.Oberson- Liczba postów : 78
Join date : 22/08/2015
Age : 39
Skąd : Noorvik
Re: Hotel- hol.
Słońce, wszakże leciwy już staruszek, próbowało jakoś przebić się, przez niemal czarne, kłębiące się chmury. Były dopiero wczesne godziny poranne, a ciemność niemal was wchłaniała. Jedno było pewne - będzie burza. Będzie cholernie wielka burza. Ciekawe, jak nasi szczęśliwcy sobie z nią poradzą.
Kontener okazał się zaraz wybawieniem, jak i swoistym nieszczęściem. Bo mimo tego, że było tam sucho, wiatr nie targał wam ubrań i nie spaliście pod gołym niebem, to też czuliście chłód. Można by się pokusić o stwierdzenie - jak w Rosji. Może to przez pogodę, która tak nagle się zmieniła? Przecież kontener był z metalu, a ten pod wpływem zimnego powietrza, mógł skutecznie ochłodzić swój środek. Taka słaba lodówka.
Jason niczym bezdomny, grzebał w gruzach ich byłego… tymczasowego domu. Scena wydawała się być śmieszna. Przyjeżdżają wielcy jegomoście z cywilizowanego świata, gdzie noże w kuchni to codzienność, a jedzenie jest przywożone do drzwi, ażeby zderzyć się ze ścianą brutalności. Musieli przetrwać.
Mężczyzna oprócz paru owoców mogących służyć za lunch, znalazł półmetrowy patyk ze złamanym końcem. Był dość ostry, mogący służyć i do obrony… i do zabijania.
Wojskowy na emeryturze, ma większe obeznanie w terenie. Znalazł wystarczającą ilość owoców, by sam być nasycony, a zarazem podrzucić “resztki” dla innych. To się dopiero nazywał złoty chłopak…
Dzień wydawał się mijać bez żadnych nadzwyczajnych wydarzeń. Na nikogo nie spadł koks, nie podtopiła fala, nie zabił rozszalały niedźwiedź polarny.
Lecz wszystko było jeszcze możliwe.
Wszystko.
Kontener okazał się zaraz wybawieniem, jak i swoistym nieszczęściem. Bo mimo tego, że było tam sucho, wiatr nie targał wam ubrań i nie spaliście pod gołym niebem, to też czuliście chłód. Można by się pokusić o stwierdzenie - jak w Rosji. Może to przez pogodę, która tak nagle się zmieniła? Przecież kontener był z metalu, a ten pod wpływem zimnego powietrza, mógł skutecznie ochłodzić swój środek. Taka słaba lodówka.
Jason niczym bezdomny, grzebał w gruzach ich byłego… tymczasowego domu. Scena wydawała się być śmieszna. Przyjeżdżają wielcy jegomoście z cywilizowanego świata, gdzie noże w kuchni to codzienność, a jedzenie jest przywożone do drzwi, ażeby zderzyć się ze ścianą brutalności. Musieli przetrwać.
Mężczyzna oprócz paru owoców mogących służyć za lunch, znalazł półmetrowy patyk ze złamanym końcem. Był dość ostry, mogący służyć i do obrony… i do zabijania.
Wojskowy na emeryturze, ma większe obeznanie w terenie. Znalazł wystarczającą ilość owoców, by sam być nasycony, a zarazem podrzucić “resztki” dla innych. To się dopiero nazywał złoty chłopak…
Dzień wydawał się mijać bez żadnych nadzwyczajnych wydarzeń. Na nikogo nie spadł koks, nie podtopiła fala, nie zabił rozszalały niedźwiedź polarny.
Lecz wszystko było jeszcze możliwe.
Wszystko.
William Douglas- Cesarz
- Liczba postów : 110
Join date : 23/08/2015
Re: Hotel- hol.
Szuka w gruzach swojego pokoju czegoś. Czegoś dobrego do obrony. Po dwóch godzinach idzie do kontenera i bierze sobie trochę podrzuconych owoców. Zimno mu nie przeszkadza, dużo przeszedł a dla niego to zimno to jak lekki wiaterek. Siada w swoim krańcu i myśli nad czymś.
MrocznyHusar- Liczba postów : 86
Join date : 05/09/2015
Skąd : Rzeczpospolita Polska
Strona 2 z 2 • 1, 2
Outbreak :: Outbreak :: Sesje fabularne
Strona 2 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach