Hotel- hol.
+4
Hellraiser
Abracham
C.Oberson
d'Auxpierre
8 posters
Outbreak :: Outbreak :: Sesje fabularne
Strona 1 z 2
Strona 1 z 2 • 1, 2
Hotel- hol.
To główny hol naszego wspaniałego hotelu. Jest to długa, kamienna ścieżka z drzwiami rozchodzącymi się na prawo oraz lewo. Na końcu korytarza zbudowano recepcję.
Budowla posiada 10 pokoi, wszystkie bardzo podobne- małe, jednoosobowe łóżko, krzesło, niedziałające radio oraz stolik na dywanie. Nic więcej, nie dano wam nawet prywatnych łazienek.
Po fakcie- latryna znajduje się w osobnym budynku znajdującym się za hostelem. Kuchnia z kolei jest jeszcze bardziej zaawansowana: do dyspozycji macie czajnik z recepcji oraz mnóstwo konserw oraz wody ustawionych w kontenerze przed wejściem do hotelu.
___
Rozgrywka wygląda następująco:
Każdy gracz pisze jednego (jednego. Nie dwa, nie trzy) posta, który opisuje to, co robił w ciągu danego dnia. Jeśli rozmawialiście z innymi postaciami- preferuję, byście robili to poprzez PW/komunikator, niemniej w ostateczności- możecie to robić tutaj.
Gdy każdy gracz napisze posta- zabójca pisze MG (mi) informację o tym, kogo zabija. Wtedy MG wysyła tutaj posta z informacją oraz opisem zgonu, opisuje wydarzenia dziejące się nocą oraz rozpoczyna nowy dzień.
___
Dzień pierwszy:
Przybyliście do hotelu. Przewodniczka każe wam wybrać pokoje oraz ulokować się. Sama znika w dziczy celem uzgodnienia z organizatorem ostatnich szczegółów. Jest godzina dziesiąta, zaczyna się wasza przygoda.
Budowla posiada 10 pokoi, wszystkie bardzo podobne- małe, jednoosobowe łóżko, krzesło, niedziałające radio oraz stolik na dywanie. Nic więcej, nie dano wam nawet prywatnych łazienek.
Po fakcie- latryna znajduje się w osobnym budynku znajdującym się za hostelem. Kuchnia z kolei jest jeszcze bardziej zaawansowana: do dyspozycji macie czajnik z recepcji oraz mnóstwo konserw oraz wody ustawionych w kontenerze przed wejściem do hotelu.
___
Rozgrywka wygląda następująco:
Każdy gracz pisze jednego (jednego. Nie dwa, nie trzy) posta, który opisuje to, co robił w ciągu danego dnia. Jeśli rozmawialiście z innymi postaciami- preferuję, byście robili to poprzez PW/komunikator, niemniej w ostateczności- możecie to robić tutaj.
Gdy każdy gracz napisze posta- zabójca pisze MG (mi) informację o tym, kogo zabija. Wtedy MG wysyła tutaj posta z informacją oraz opisem zgonu, opisuje wydarzenia dziejące się nocą oraz rozpoczyna nowy dzień.
___
Dzień pierwszy:
Przybyliście do hotelu. Przewodniczka każe wam wybrać pokoje oraz ulokować się. Sama znika w dziczy celem uzgodnienia z organizatorem ostatnich szczegółów. Jest godzina dziesiąta, zaczyna się wasza przygoda.
Re: Hotel- hol.
Wybiera najbliższy pokój jaki znajdzie. Rzuca walizki na wyro, wychodzi na hol i puka w każde drzwi w oczekiwaniu na spotkanie kogoś jeszcze...lub czegoś.
Hujovy ten pokój, hujovy ten hotel, pewnie hujovy urlop będzie. Mam nadzieję, że chociaż recepcjonistka nie będzie miała hvja. - Pomyślał.
Wrócił do pokoju i rozłożył ładnie swoje ciuszki na stole, schował tentegesy tam gdzie tentegesy być powinny.
Ćwiczył pompki, brzuszki, potem obwąchał poduszkę, pościel i kołdrę.
Żadnych plam po spermie, krwi, pocie i piwie nie ma...-Pomyślał po raz drugi.
Obmacywał cały pokój w poszukiwaniu skrytek na narkotyki lub tajemnego przejścia.
Meh.-Pomyślał po raz trzeci.
Wtem usłyszał pukanie.
Kiedy jegomość wbił do pokoju, po rozmowie okazało się, że był to natrętny pedał dzielący się chętnie papierosami.
Kiedy wyszedł,Jason zakluczył drzwi i pomyślał-Ja pierdole, kurwa no nie, no po prostu kurwa no nie!!!
Hujovy ten pokój, hujovy ten hotel, pewnie hujovy urlop będzie. Mam nadzieję, że chociaż recepcjonistka nie będzie miała hvja. - Pomyślał.
Wrócił do pokoju i rozłożył ładnie swoje ciuszki na stole, schował tentegesy tam gdzie tentegesy być powinny.
Ćwiczył pompki, brzuszki, potem obwąchał poduszkę, pościel i kołdrę.
Żadnych plam po spermie, krwi, pocie i piwie nie ma...-Pomyślał po raz drugi.
Obmacywał cały pokój w poszukiwaniu skrytek na narkotyki lub tajemnego przejścia.
Meh.-Pomyślał po raz trzeci.
Wtem usłyszał pukanie.
Kiedy jegomość wbił do pokoju, po rozmowie okazało się, że był to natrętny pedał dzielący się chętnie papierosami.
Kiedy wyszedł,Jason zakluczył drzwi i pomyślał-Ja pierdole, kurwa no nie, no po prostu kurwa no nie!!!
Ostatnio zmieniony przez C.Oberson dnia Czw Paź 15, 2015 9:35 pm, w całości zmieniany 1 raz
C.Oberson- Liczba postów : 78
Join date : 22/08/2015
Age : 39
Skąd : Noorvik
Re: Hotel- hol.
Benny po wypaleniu paru papierosów wchodzi do holu, i puka do drzwi najbliższego pokoju. Po wejściu do pokoju, rozmawia z Jasonem po czym daje mu jedną paczkę papierosów. Niestety jego próby zaciągnięcia Jasona do łóżka spełzają na niczym i robi się niebezpiecznie, dlatego Benny wychodzi. Benny puka do wszystkich drzwi po koleji, jednak nie doczekuje się odpowiedzi. Sam wypakowywuje swoje przedmioty w pokoju położonym jak najdalej od pokoju Jasona, przeklinając się za to że zachował się zbyt pochopnie i penis przejął nad nim kontrolę, przyćmiewając mu umysł. Przy okazji wypalając dalej kolejne papierosy.
Ostatnio zmieniony przez Abracham dnia Czw Paź 15, 2015 9:29 pm, w całości zmieniany 2 razy
Abracham- Liczba postów : 59
Join date : 22/08/2015
Re: Hotel- hol.
Zapalam cygaro i wspominam stare lata w Iraku. Czytam książkę, a później zabieram się za próbę naprawy radia.
Hellraiser- Liczba postów : 127
Join date : 13/08/2015
Skąd : JEROZOLIMA,,,,
Re: Hotel- hol.
Bierze ostatni pokój po czym wchodzi do niego. Rzuca walizkę na łóżko i zapala papierosa.
MrocznyHusar- Liczba postów : 86
Join date : 05/09/2015
Skąd : Rzeczpospolita Polska
Re: Hotel- hol.
-Hehe. Normalnie jak w Wietnamie.
Wybrał pokój numer sześć i uwalił się na łóżku. Może i wyśpi się po śmierci, ale nadal miło jest pospać.
Wybrał pokój numer sześć i uwalił się na łóżku. Może i wyśpi się po śmierci, ale nadal miło jest pospać.
Mihau- Król
- Liczba postów : 35
Join date : 24/08/2015
Re: Hotel- hol.
Wstaje i wychodzi z pokoju po czym puka do pokoju numer 6.
MrocznyHusar- Liczba postów : 86
Join date : 05/09/2015
Skąd : Rzeczpospolita Polska
Re: Hotel- hol.
Dzień upłynął spokojnie. Wszyscy żyli i nikt nawet nie nabierał podejrzeń. Samo miejsce było dostatecznie dziwne.
Jason nie spotkał nikogo poza przewodniczką, która wróciła do obozu około południa oraz pozostałą czwórką uczestników. Miejsce wydawało się dziwnie puste. Po wzmożonym wysiłku przy ćwiczeniach poczułeś dość duży głód, ale w tamtym momencie nazbyt odrzucała cię niechęć do konserw.
Niechęć poczułeś też do Benny'ego. Ten to miał tupet- korcić młodych mężczyzn o uroczych buźkach do złego. Degenerat moralny. Wieczorem okazało się, że dach w jego pokoju przecieka. O ironio- kropelki deszczu padały na twoje czoło.
Kyle dzień spędził na wspominaniu starych i niezbyt dobrych lat. Po przeczytaniu kilku stron książki zabrał się za naprawę radia. Nie udało mu się- jeśli chciał zdobyć kolejny sprzęt grający, to musiałby go zabrać z czyjegoś pokoju. Z radia wypadło jednak wiele śrub i ostrych kawałków metalu. Przydadzą się do ochrony, jeśli jakiś szaleniec spróbuje zabić Kyle'a.
Jacek Wolf w swoim pokoju nie zastał tego, co oczekiwał- zamiast mięciutkiego łóżka dostał łoże twarde jak kamień. Powód wady swojego łóżka zrozumiał niedługo potem- pod prześcieradłem rzędami poukładane były substancje odurzające. Odkrył to przypadkiem- popiół z cygara spalił bowiem połowę płóciennej płachty kryjącej sekretu.
Musisz zdobyć nowe prześcieradło... albo łóżko.
Pan Anton postanowił, że będzie spać.
To świetny pomysł.
Obudził się około trzeciej w nocy. Świergotanie ptaszków (głównie mew) spędziło ci resztki snu z oczu. Spałeś jakieś dwanaście godzin, to dość dużo. Gdy twoje oczy zaczęły rejestrować obraz, nogi osunęły ci się na glebę. Przypadkiem nadepnąłeś na pułapkę na szczury, która wywołała głośne trzaśnięcie.
Zbudziło ono pana Kyle, który wpadł przez to w panikę i zbudził cały obóz.
Jest godzina trzecia rano- wszyscy nie śpicie.
Nikt nie zginął.
//Husarz, ignoruję twojego posta. Możesz wysłać tylko jednego w turze :/
Jason nie spotkał nikogo poza przewodniczką, która wróciła do obozu około południa oraz pozostałą czwórką uczestników. Miejsce wydawało się dziwnie puste. Po wzmożonym wysiłku przy ćwiczeniach poczułeś dość duży głód, ale w tamtym momencie nazbyt odrzucała cię niechęć do konserw.
Niechęć poczułeś też do Benny'ego. Ten to miał tupet- korcić młodych mężczyzn o uroczych buźkach do złego. Degenerat moralny. Wieczorem okazało się, że dach w jego pokoju przecieka. O ironio- kropelki deszczu padały na twoje czoło.
Kyle dzień spędził na wspominaniu starych i niezbyt dobrych lat. Po przeczytaniu kilku stron książki zabrał się za naprawę radia. Nie udało mu się- jeśli chciał zdobyć kolejny sprzęt grający, to musiałby go zabrać z czyjegoś pokoju. Z radia wypadło jednak wiele śrub i ostrych kawałków metalu. Przydadzą się do ochrony, jeśli jakiś szaleniec spróbuje zabić Kyle'a.
Jacek Wolf w swoim pokoju nie zastał tego, co oczekiwał- zamiast mięciutkiego łóżka dostał łoże twarde jak kamień. Powód wady swojego łóżka zrozumiał niedługo potem- pod prześcieradłem rzędami poukładane były substancje odurzające. Odkrył to przypadkiem- popiół z cygara spalił bowiem połowę płóciennej płachty kryjącej sekretu.
Musisz zdobyć nowe prześcieradło... albo łóżko.
Pan Anton postanowił, że będzie spać.
To świetny pomysł.
Obudził się około trzeciej w nocy. Świergotanie ptaszków (głównie mew) spędziło ci resztki snu z oczu. Spałeś jakieś dwanaście godzin, to dość dużo. Gdy twoje oczy zaczęły rejestrować obraz, nogi osunęły ci się na glebę. Przypadkiem nadepnąłeś na pułapkę na szczury, która wywołała głośne trzaśnięcie.
Zbudziło ono pana Kyle, który wpadł przez to w panikę i zbudził cały obóz.
Jest godzina trzecia rano- wszyscy nie śpicie.
Nikt nie zginął.
//Husarz, ignoruję twojego posta. Możesz wysłać tylko jednego w turze :/
Re: Hotel- hol.
Od razu zapalił papierosa i wypij szklankę whiskey. Wstał i włączył kawałek muzyki metalowej. Zaczął ćwiczyć.
MrocznyHusar- Liczba postów : 86
Join date : 05/09/2015
Skąd : Rzeczpospolita Polska
Re: Hotel- hol.
Po przypłynięciu łódką, od razu wziął w swoje ręce torbę podróżną i ruszył do hotelu. Wszedł do holu, po czym rozejrzał się. Następnie wybrał najbliższy pokój z lewej, ułożył bagaże na swoim miejscu.
- Czas się wziąć za zwiedzanie pokoju... Zamknę lepiej drzwi, nie znam nikogo i nie wiem co się po nich spodziewać...
Obejrzał dokładnie cały pokój, zamykając wcześniej drzwi, by żaden z ciekawskich współlokatorów nie spoglądał co robił w danym momencie.
- Czas się wziąć za zwiedzanie pokoju... Zamknę lepiej drzwi, nie znam nikogo i nie wiem co się po nich spodziewać...
Obejrzał dokładnie cały pokój, zamykając wcześniej drzwi, by żaden z ciekawskich współlokatorów nie spoglądał co robił w danym momencie.
Czarko- Liczba postów : 73
Join date : 22/08/2015
Re: Hotel- hol.
- Cholera, jeszcze dzióry mi brakowało - Pomyślał, po czym usiadł na brzegu łóżka i przetarł sobie twarz chusteczką, którą wyjął z kieszeni. - Jest tu lepiej niż w moim domu. śmiać się czy płakać? - Zapalił papierosa, kiedy poczuł jak coś mu zaśmierdziało w pokoju. - Cholera, pachnie tu gorzej niż w domu starców, położonym na pustyni w Teksasie. - Wypuścił dym. - Ten zapach przypomina mi Jasona... cholera, jak ja to spieprzyłem, mój własny penis pokrzyżował moje plany. Gdybym miał tego ciołka, jako mojego ochroniarza... - wstał - muszę zrobić sobie przyjaciół zanim będzie zapóźno. - Wyszedł z pokoju i obpukał wszystkie drzwi poza pokojem Jason'a. - Czemu nikt nie odpowiada? Nadal jesteśmy tu we dwóch... muszę użyć czegoś mocniejszego. - Wrócił do swojego pokoju i spojrzał na zegarek. - Jest tak wcześnie? Pewnie wszyscy śpią, szczęście. - Benny położył się, i ułożył tak aby na niego nie kapało. - W południe postaram się, znaleźć sobie ludzi. - Po chwili usnął.
Ostatnio zmieniony przez Abracham dnia Pią Paź 16, 2015 3:13 pm, w całości zmieniany 5 razy
Abracham- Liczba postów : 59
Join date : 22/08/2015
Re: Hotel- hol.
Sprawdził czy zakluczył drzwi, jeśli nie to je za klucza.
Szuka w walizkach jakiegoś jedzenia. Znalazł 7 days'a, więc go zjadł po czym podszedł do okna i je otworzył by nawdychać się świeżego powietrza.
Kiedy już skończył przymknął okno i sprawdził godzinę w telefonie.
3 rano...-Pomyślał i puścił piosenkę Sublime-"What I Got"
-Love is what I got
Within my reach
And the Sublime style's still straight from Long Beach
It all comes back to you, you'll finally get what you deserve
Try and test that you're bound to get served...
Szuka w walizkach jakiegoś jedzenia. Znalazł 7 days'a, więc go zjadł po czym podszedł do okna i je otworzył by nawdychać się świeżego powietrza.
Kiedy już skończył przymknął okno i sprawdził godzinę w telefonie.
3 rano...-Pomyślał i puścił piosenkę Sublime-"What I Got"
-Love is what I got
Within my reach
And the Sublime style's still straight from Long Beach
It all comes back to you, you'll finally get what you deserve
Try and test that you're bound to get served...
C.Oberson- Liczba postów : 78
Join date : 22/08/2015
Age : 39
Skąd : Noorvik
Re: Hotel- hol.
Nie zamykam drzwi w pokoju; wtedy, na wojnie, musieliśmy być cały czas gotowi na wybiegnięcie z pokoju prosto pod kule nieprzyjaciela. Po wyjściu z sennego amoku postanowiłem zapalić lampkę i poczytać słowa ulubionej książki. Otworzyłem na oścież okno i powoli zasnąłem, ukojony szumem oceanu.
Hellraiser- Liczba postów : 127
Join date : 13/08/2015
Skąd : JEROZOLIMA,,,,
Re: Hotel- hol.
-Zaraza!
Zdjął pułapkę na myszy z nogi i przy akompaniamencie różnych ajów i ałajów zaczął rozmasowywać nogę.
-Wczoraj jej tu nie było!
Poruszony tą niesamowitą myślą zamontował sznurek potykacz w drzwiach i gruntownie go przetestował potykając się o niego trzy razy. Działa jak złoto. Poszedł na dwór słuchać ptaków i gapić się na przedświt.
-Za bardzo jak w Wietnamie - Mruknął do siebie.
Około szóstej poszedł coś zjeść. Po drodze przeprosił wszystkich za wczesną pobudkę.
Zdjął pułapkę na myszy z nogi i przy akompaniamencie różnych ajów i ałajów zaczął rozmasowywać nogę.
-Wczoraj jej tu nie było!
Poruszony tą niesamowitą myślą zamontował sznurek potykacz w drzwiach i gruntownie go przetestował potykając się o niego trzy razy. Działa jak złoto. Poszedł na dwór słuchać ptaków i gapić się na przedświt.
-Za bardzo jak w Wietnamie - Mruknął do siebie.
Około szóstej poszedł coś zjeść. Po drodze przeprosił wszystkich za wczesną pobudkę.
Mihau- Król
- Liczba postów : 35
Join date : 24/08/2015
Re: Hotel- hol.
Jack Wolf cały dzień ćwiczył przy muzyce. Kilka razy dobijała się do niego opiekunka z prośbą o ściszenie muzyki. Nic ciekawego. Prawy triceps nieco się powiększył.
Gregory'emu z kolei trafił się świetny pokój. To znaczy: normalny, ale nic się w nim nie uszkodziło. Tylko z zamknięciem drzwi był pewien problem- nigdzie nie było kluczy. Ani jednego. Nikt z was nie mógł się w spokoju zamknąć. Obejrzenie całego pokoju poskutkowało jednym- znalazłeś kawałek węgla. Jeśli ci się znudzi, to możesz popisać na ścianie, na przykład.
Benny kolejny dzień szukał miłości. Nie udało się. Ale przynajmniej udało mu się uniknąć rozchorowania, tyle dobrego. Przy okazji pod swoim łóżkiem znalazł czasopismo dla samotnych mężczyzn. Niestety- heteroseksualnych.
Jasonowi nie udało się zakluczyć drzwi. Nie posiadał klucza, a sam zamek był zapchany jakąś... gumą do żucia? Jego śpiew nie miał żadnego skutku. Tylko kilka wiewiórek patrzyło na ciebie przez okno jak na kogoś upośledzonego.
Kyle chyba jako jedyny nie próbował zamknąć drzwi. Uniknął rozczarowania!
Anton rozmasował swoją nogę. Na szczęście pułapka była dość stara...
Ech, zraniła cię. Rdza prawdopodobnie zaraziła twoją stopę. Trzeba to jakoś odkazić, inaczej możesz złapać tężec. Biedaczek. Przynajmniej zjadł śniadanie.
Noc skończyła się, minął dzień.
Pogoda była marna, kto by się tego spodziewał? Dodatkowo chmury sugerowały, że niedługo może zacząć się burza. Poza tym- miała miejsce awaria sieci elektrycznej- nie działał prąd. W pokojach było dość ciemno- wygodniej byłoby siedzieć przed hostelem. Przewodniczka rozstawiła specjalnie dla was dwa stoły piknikowe.
Sytuacja była nieciekawa, sama kobiecina siedziała na uboczu i cały czas próbowała dodzwonić się do szefa.
W końcu rzuciła telefonem w Jacka Wolfa. Komórka głucho skrzypnęła o skroń mężczyzny, po czym opadła na glebę.
-Bateria padła!-
Tak więc musicie przygotować się na burzę, zrobić sobie obiad, naprawić elektrykę... uspokoić przewodniczkę i pójść spać.
Gregory'emu z kolei trafił się świetny pokój. To znaczy: normalny, ale nic się w nim nie uszkodziło. Tylko z zamknięciem drzwi był pewien problem- nigdzie nie było kluczy. Ani jednego. Nikt z was nie mógł się w spokoju zamknąć. Obejrzenie całego pokoju poskutkowało jednym- znalazłeś kawałek węgla. Jeśli ci się znudzi, to możesz popisać na ścianie, na przykład.
Benny kolejny dzień szukał miłości. Nie udało się. Ale przynajmniej udało mu się uniknąć rozchorowania, tyle dobrego. Przy okazji pod swoim łóżkiem znalazł czasopismo dla samotnych mężczyzn. Niestety- heteroseksualnych.
Jasonowi nie udało się zakluczyć drzwi. Nie posiadał klucza, a sam zamek był zapchany jakąś... gumą do żucia? Jego śpiew nie miał żadnego skutku. Tylko kilka wiewiórek patrzyło na ciebie przez okno jak na kogoś upośledzonego.
Kyle chyba jako jedyny nie próbował zamknąć drzwi. Uniknął rozczarowania!
Anton rozmasował swoją nogę. Na szczęście pułapka była dość stara...
Ech, zraniła cię. Rdza prawdopodobnie zaraziła twoją stopę. Trzeba to jakoś odkazić, inaczej możesz złapać tężec. Biedaczek. Przynajmniej zjadł śniadanie.
Noc skończyła się, minął dzień.
Pogoda była marna, kto by się tego spodziewał? Dodatkowo chmury sugerowały, że niedługo może zacząć się burza. Poza tym- miała miejsce awaria sieci elektrycznej- nie działał prąd. W pokojach było dość ciemno- wygodniej byłoby siedzieć przed hostelem. Przewodniczka rozstawiła specjalnie dla was dwa stoły piknikowe.
Sytuacja była nieciekawa, sama kobiecina siedziała na uboczu i cały czas próbowała dodzwonić się do szefa.
W końcu rzuciła telefonem w Jacka Wolfa. Komórka głucho skrzypnęła o skroń mężczyzny, po czym opadła na glebę.
-Bateria padła!-
Tak więc musicie przygotować się na burzę, zrobić sobie obiad, naprawić elektrykę... uspokoić przewodniczkę i pójść spać.
Re: Hotel- hol.
Jako weteran wojsk inżynieryjnych, wybrałem się do dżungli po trochę owoców i materiały, z których mogę skonstruować prostą zasłonę do okien czy uszczelnić dach. Zbieram również suchą trawę, liście itd., aby zrobić sobie pochodnie. Po powrocie do pokoju przyrządzam sobie sałatkę warzywną, pracuję przy oknie i robię pochodnie. Pytam się Gregora, czy da mi kawałek węgla. Czytam książkę i idę spać.
Hellraiser- Liczba postów : 127
Join date : 13/08/2015
Skąd : JEROZOLIMA,,,,
Re: Hotel- hol.
Zdenerwowany popatrzył na kobietę po czym wziął komórkę i schował ją do kieszeni. Zapalił papierosa i rozejrzał się. Po papierosie ruszył szukać czegoś czym mógłby załatać dziury w pokoju itp. Po wszystkim wrócił do pokoju i zaczął pracę. Gdy skończył zapalił następnego papierosa i siadł na podłodze, zamykając oczy. Zapadł w sen.
MrocznyHusar- Liczba postów : 86
Join date : 05/09/2015
Skąd : Rzeczpospolita Polska
Re: Hotel- hol.
Jason poszedł rozweselić przewodniczkę (If you know what I mean)
Spróbował w taki sposób:1 spytanie się o co chodzi, 2 pocieszenie, 3 pogadajmy o czym innym... 4 chodźmy gdzie indziej 5 zabawa pod kołderką.
Poza tym Jason poszukał jedzenia w kuchni...oświetlał sobie drogę telefonem oczywiście.
Spróbował w taki sposób:1 spytanie się o co chodzi, 2 pocieszenie, 3 pogadajmy o czym innym... 4 chodźmy gdzie indziej 5 zabawa pod kołderką.
Poza tym Jason poszukał jedzenia w kuchni...oświetlał sobie drogę telefonem oczywiście.
C.Oberson- Liczba postów : 78
Join date : 22/08/2015
Age : 39
Skąd : Noorvik
Re: Hotel- hol.
Wyjął ze swojej podręcznej teczuszki piersiówkę z dziewięćdziesięcioprocentowym spirytem i polał nim nogę. Tak, bolało jak cholera. Poszedł do swojego pokoju i uszczelnił okno suchą trawą. Spróbował zrobić jakiś biedacki palnik spirytusowy z kubka na kawę i gumowej rurki, ale jakoś średnio mu wyszło, więc wyszedł na dwór i uciął sobie długą, przyjacielską pogawędkę z przewodniczką. Zakładając że Dżejsonowe podrywy nie zadziałały.
Mihau- Król
- Liczba postów : 35
Join date : 24/08/2015
Re: Hotel- hol.
Benny kończył właśnie wypalanie kolejnego papierosa. - Cholera, mamy tutaj tępego mięśniaka, śmierdzącego dziadka, żołnierza z zespołem pourazowym i drugiego tępego mięśniaka. Banda bezużytecznych wyrzutków. Jason o mnie zapomniał, albo nie zwraca na mnie uwagi. Pokładam w nim jeszcze jakieś nadzieje... i w tym wysokim aryjczyku. Obu tu nie widzę. Szczęście nie jest dzisiaj po mojej stronie. - Wypuścił dym, patrząc w niebo. - Piękny widok, te chmury są bardziej szare niż moje życie. - Spojrzał się na papierosa, po czym upuścił go na ziemię przydeptując go, następnie wyciągnął kolejnego. - Każdy kto mógłby mi naprawić dziurę w dachu, albo jest nieobecny, albo to były żołnierz. - Wziął konserwę i wodę, potem wszedł do hostelu. W holu, zapukał do paru drzwi ale nieotrzymawszy odpowiedzi poszedł do swojego pokoju. - Dlaczego każdy przydatny człowiek, gdzieś nagle uciekł... razem z moim szczęściem. - Usiadł na łożku. - Jak tak dalej pójdzie... cholera, potrzebny mi nóż, przeklęte konserwy. Poszedł do kuchni, spotkał tam Jasona który kazał mu spirdalać i wszelkie próby przekonania go że są przyjaciółmi, spaliły na panewce. Wziął nóż i ostrożnie się wycofał. Gdy wrócił do swojego pokoju otworzył konserwę i nóż położył na stole. Następnie zajął się jedzeniem. Następnie przeglądał pismo dla samotnych mężczyzn, energicznie machając ręką. Potem poszedł spać.
Ostatnio zmieniony przez Abracham dnia Sob Paź 17, 2015 6:20 pm, w całości zmieniany 6 razy
Abracham- Liczba postów : 59
Join date : 22/08/2015
Re: Hotel- hol.
Kolego, jakoś ci się post zeźlił, bo masz dwa razy jeden akapit wklejony.
+"męszczysn"
+"męszczysn"
Re: Hotel- hol.
Kyle'owi udało się nazbierać w lesie nieco owoców. Korzystając ze zdobytej wiedzy, zbudował także prostą uszczelkę do dachu, tak więc nie musiał martwić się o przeciekanie.
Jack nie znalazł niczego, czym mógłby zreperować swój pokój. Poza kilkoma liśćmi palmy, którymi zrobił bardzo prowizoryczną łatę sufitu.
Jason został spoliczkowany a następnie zbluzgany. W kuchni nie znalazł niczego. Głównie dlatego, że w hostelu nie ma kuchni. Tylko kontenery z konserwami.
Anton zdezynfekował swoją nogę. Uszczelnił też pokój. Niemniej, stworzenie palnika było dla niego zbyt skomplikowane.
Zdołał także zbajerować przewodniczkę. Ta wyciągnęła go na spacer do lasu.
Po niecałej godzinie wróciła, krzycząc jak głupia:
-Morderstwo! Zabili Antona! Nie żyje! Krew!-
Benny z kolei obrobił rzyć każdej osoby przebywającej w hostelu. Cóż za napad agresji i smutku, biedaczek.
Przynajmniej najadł się do syta i zaspokoił równie prymitywną potrzebę prokreacji. Morale poszły w górę.
Noc była bardzo nerwowa. Przewodniczka wydawała się być wmieszana w zabójstwo Antona. Całą noc nie spała.
Rankiem powitała was burza. Świetnie. Piorun uderzył w kawałek wysuszonego siana na drugim końcu wyspy. Chyba zaskoczył was pożar.
Jedna osoba umarła.
Jack nie znalazł niczego, czym mógłby zreperować swój pokój. Poza kilkoma liśćmi palmy, którymi zrobił bardzo prowizoryczną łatę sufitu.
Jason został spoliczkowany a następnie zbluzgany. W kuchni nie znalazł niczego. Głównie dlatego, że w hostelu nie ma kuchni. Tylko kontenery z konserwami.
Anton zdezynfekował swoją nogę. Uszczelnił też pokój. Niemniej, stworzenie palnika było dla niego zbyt skomplikowane.
Zdołał także zbajerować przewodniczkę. Ta wyciągnęła go na spacer do lasu.
Po niecałej godzinie wróciła, krzycząc jak głupia:
-Morderstwo! Zabili Antona! Nie żyje! Krew!-
Benny z kolei obrobił rzyć każdej osoby przebywającej w hostelu. Cóż za napad agresji i smutku, biedaczek.
Przynajmniej najadł się do syta i zaspokoił równie prymitywną potrzebę prokreacji. Morale poszły w górę.
Noc była bardzo nerwowa. Przewodniczka wydawała się być wmieszana w zabójstwo Antona. Całą noc nie spała.
Rankiem powitała was burza. Świetnie. Piorun uderzył w kawałek wysuszonego siana na drugim końcu wyspy. Chyba zaskoczył was pożar.
Jedna osoba umarła.
Re: Hotel- hol.
Duch Antona spojrzał na to wszystko z góry i pomyślał.
-I, cholera, dobry spiryt został na dole.
Po czym oddalił się do wyższych wymiarów egzystencji.
-I, cholera, dobry spiryt został na dole.
Po czym oddalił się do wyższych wymiarów egzystencji.
Mihau- Król
- Liczba postów : 35
Join date : 24/08/2015
Re: Hotel- hol.
Wstaje i idzie do Przewodniczki po czym mówi jej tajemnicze słowa.
- Uważaj, mogą się dowiedzieć.
Uśmiecha się do niej i całuje w usta po czym idzie po wodę aby ugasić pożar.
- Uważaj, mogą się dowiedzieć.
Uśmiecha się do niej i całuje w usta po czym idzie po wodę aby ugasić pożar.
MrocznyHusar- Liczba postów : 86
Join date : 05/09/2015
Skąd : Rzeczpospolita Polska
Strona 1 z 2 • 1, 2
Outbreak :: Outbreak :: Sesje fabularne
Strona 1 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach