Czernią na złocie, czyli czternasta tura Przedjutrza.
Strona 1 z 1
Czernią na złocie, czyli czternasta tura Przedjutrza.
- Formułka:
- Prace nad lekiem- 50%
II kwartał 2019 roku.
*To już koniec.
Szacowana ilość zarażonych wirusem: 96% populacji
Szacowana ilość zmarłych zarażonych: 96% populacji
Rudimentary Peni
Black On Gold
(w wykonaniu Chelsea'i Wolfe)
Black On Gold
(w wykonaniu Chelsea'i Wolfe)
"Lapis lazuli, turkus, ametyst czernią na złocie, opalony jaśmin i czarny rubin i czerwone, szare, jak wymiociny onyksy, brązowy cynober i bursztynowy jadeit i sam bursztyn czernią na złocie, Angell Street 454.
Czernią na złocie, zieleń którą poczułem błękity! Mój Boże, te kolory to opiumowe szaleństwo! Uwolniłem najostateczniejszą ekstazę!"
______Czernią na złocie, zieleń którą poczułem błękity! Mój Boże, te kolory to opiumowe szaleństwo! Uwolniłem najostateczniejszą ekstazę!"
W sumie przetrwaliście trzynaście tur mordęgi. Ponad trzy lata walki o istnienie tego, co przed dekadą nazywaliśmy "ludzkim", "etycznym", "normalnym". Trzynaście tur walki o przetrwanie.
"Nie uratowała mnie powódź
mimo że leżałam już na dnie.
Nie uratował mnie pożar
mimo że paliłam się przez wiele lat."
W obliczu śmierci ludzie ujawniają swoje najskrytsze odruchy. Najbardziej horrendalne, absurdalne pomysły powoli przejmują umysł. I tak powstają nacjonalistyczne Indie, imperialistyczna Islandia oraz państwo narkotykowe. Nagle tak wiele spraw potrafi zostać zapomnianymi tylko po to, by poddać się zdziczałemu instynktowi przetrwania.
"Nie uratowały mnie katastrofy
mimo że przejeżdżały mnie pociągi i samochody.
Nie uratowały mnie samoloty
które eksplodowały ze mną w powietrzu.
Waliły się na mnie
mury wielkich miast."
W tym epilogu wprowadzam nieco większe niż zwykłem to robić patos. Cóż, uznajmy to za akt uszanowania... poległych? Ta edycja nie miała wygranych, nie miała zwycięzców. Przegraliśmy wszyscy -razem- mniej lub bardziej. Rzuciłem wam wyzwanie i choć poległem razem z wami, to przyznam szczerze:
zaskoczyliście mnie. Pozytywnie.
"Nie uratowały mnie grzyby trujące.
Ani celne strzały plutonów egzekucyjnych.
Nie uratował mnie koniec świata
ponieważ nie miał na to czasu."
W końcu jednak wszystko musiało się unormować, czyż nie? Na pewno. Choć w przyszłości nie będzie już cywilizacji. Zatracimy zmysły i umysłami cofniemy się w głębokie, wizygockie średniowiecze, przetrwamy. Nie jesteśmy oportunistami; przedstawiamy rasę najodważniejszych wojowników.
Czyż w końcu zwierzę zwać można żołnierzem?
"Nic mnie nie uratowało.
ŻYJĘ"
(Ewa Lipska)
Well, I love you all the time.
W Unii Zachodnioafrykańskiej ciężko jest mówić o większej liczbie ocaleńców. Nota bene jest to jednak jedyna plama ludzkości na czarnym lądzie. Zachodnie wybrzeże Afryki okazało się zbawieniem dla kilkunastu tysięcy rdzennych i setek napływowych homo sapiens.
Kolumbia zachowała dość dużą powierzchnię jak na takich rozmiarów państwo. Ich imperium narkotykowe nigdy nie umarło, a rozwój dość nietypowych gałęzi medycyny w połączeniu z zachowaniem prawa pozwolił im na utrzymanie dość... normalnej struktury państwowej. Bez wątpienia niemalże milion obywateli Kolumbii i Ekwadoru nie może narzekać na swoje życia.
Indie zawsze miały w sobie coś... dzikiego. Subkontynent porastały niegdyś ogromne dżungle. Dziś ostatnie drzewa rosną w samotności. Podobnie całe południe kraju, które po jakimś czasie umarło na skutek zatrucia okolicznych wód. Mocno zamieszkałe centrum udało wam się jednak ocalić. Wasza cywilizacja w porównaniu do innych wciąż pozostaje znacznie ludniejsza- są was całe miliony. I tylko jeden dyktator.
Irak zginął. Zbyt niski poziom zdrowia i słabe przygotowanie na pandemię nie pozwolił państwu przetrwać.
Islandia nie miała szczęścia. Prawie trzy lata nie zaznała zarazy, jednak potem, odcięta od świata, błyskawicznie upadła. Większość ludności uciekła do schronów na Arktyce i centralnej Grenlandii. Stworzyliście swoiste państwo podziemne. Długo jednak nie będziecie go mogli opuścić- wasz okupant nie należy do śmiertelników.
____
Edycję chciałbym podsumować krótkim, biblijnym hasłem:
Et omnia pergunt ad unum locum de terra facta sunt et in terram pariter revertentur.
(Wszystko idzie na jedno miejsce: powstało wszystko z prochu i wszystko do prochu znów wraca)
___
Edycję międzywojenną rozpoczniemy 30 kwietnia (w sobotę)! Jutro lub pojutrze zamieszczę dla niecierpliwych wzór karty gracza.
Zgodnie z wynikiem ankiety- do 30 kwietnia mamy przerwę na odsapnięcie od mechaniki, a e6 będzie edycją mówiącą o obu wojnach światowych.
Dziękuję za rozgrywkę.
Similar topics
» Dwunasta tura Przedjutrza, "Jestem sam".
» Trzecia tura Przedjutrza- "Outbreak".
» Czwarta tura Przedjutrza- "Krach".
» Dziesiąta tura Przedjutrza, "Quo vadis?".
» Trzynasta tura Przedjutrza, "Przedjutrze".
» Trzecia tura Przedjutrza- "Outbreak".
» Czwarta tura Przedjutrza- "Krach".
» Dziesiąta tura Przedjutrza, "Quo vadis?".
» Trzynasta tura Przedjutrza, "Przedjutrze".
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|